Dzień dobry wszystkim,
Lubicie łapacze snów? Mnie się bardzo podobają, a najbardziej takie klasyczne, z szydełkową siateczką rozpiętą na tamborku, albo obręczy. Jednak zrobić cokolwiek na szydełku… to zdecydowania przekracza moje umiejętności :) Trzeba spróbować inaczej.
Jako bazy do mojego łapacza użyłam wierzchniej części z okrągłej ramki Woodouts!
Dawno temu przygarnęłam wykonaną przez kogoś serwetkę, której kolor nijak mi się nie podobał, ale wzór był owszem, całkiem obiecujący. I pasowała rozmiarem do okrągłej ramki, więc przykleiłam ją do niej magikiem.
Z kolorem łatwo sobie poradzić – malowałam serwetkę kilkakrotnie białą farbą kredową, razem z ramką, najpierw po stronie, gdzie była naklejona, a potem po drugiej. Farba usztywniła nici i dodatkowo zabezpieczyła kształt serwetki.
Potem bawiłam się w cieniowanie – od środka nanosiłam kolejne kolory, nakładając je na siebie, by się przenikały.
Na koniec ramkę i najbardziej zewnętrzną część serwetki pomalowałam na niebiesko.
Po wysuszeniu została tylko dekoracja – kwiaty, wstążki i koronki w kolorach łapacza.
W ten sposób zrobiłam sobie dekorację, wykorzystując ramkę tylko częściowo i trochę na przekór przeznaczeniu, tutaj jest właśnie urok kształtów Woodouts! - każdy może dostrzec w nich przepis na coś innego.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za uwagę,
Ola Wu
Komentarze
Prześlij komentarz