Na bazie body powstała wizytówka na drzwi, albo dekoracja na ścianę pokoju.
Zwykle w przypadku dekoracji dla najmniejszych dziewczynek sięgam po róż. Dzieciom na tym etapie rozwoju zwykle on nie przeszkadza, a z wiekiem staje się wręcz pożądany :) Czasem jednak mamy są odrobinę przeciw nadmiarowi najsłodszego z kolorów. Tym razem chciałam złagodzić nieco tę słodycz, dlatego pierwszą farbą jakiej użyłam, był delikatny złamany beż.
Z kawałka tiulu udrapowałam spódniczkę, której górny brzeg schowałam pod atłasową wstążką. Samo body ozdobiłam przy pomocy szablonów, imitując hafty i przeszycia. Dodałam jeszcze imię i kilka kwiatków, chyba nie przesadziłam ze słodyczą?
Pozdrawiam serdecznie
Ola Wu
iDEALNIE!
OdpowiedzUsuń